Serena znów się rozebrała. I znów coś ukrywa

Nowa-stara liderka światowego rankingu tenisistek słynie z wyzywających strojów na korcie. Piersi i pośladki, zwykle ledwo mieszczące się w sportowym uniformie, potrafi jednak subtelnie zawoalować podczas rozbieranych (sic!) sesji zdjęciowych. Postanowiliśmy zastanowić się, jak długo ta tendencja może się utrzymać.

Podczas gdy pierwsza rozebrana Serena różniła się znacznie od drugiej rozebranej Sereny , trzecia rozebrana Serena (najnowsza, dla magazynu Glamour, w związku z przyznaniem tytułu sportowej Kobiety Roku) jest już tylko niewielką innowacją w stosunku do drugiej. Niektórzy nawet twierdzą, że to materiał na nasz cykl, Znajdź różnicę :

Nie należymy raczej do WIELKICH fanów WIELKIEGO ciała WIĘKSZEJ z sióstr Williams, ale uważamy ją za postać szalenie pozytywną dla światka sportowego, a jej rozbierane sesje są najestetyczniejszymi propozycjami z cyklu "sport&laski", no... już na pewno najestetyczniejszymi propozycjami z cyklu "Williams".

Dlatego chcemy Serence pomóc. Chcemy pomóc jej i fotografom, którzy będą mierzyli się z zadaniem uwiecznienia tenisistki nago, a jednocześnie uniknięciem nuklearnych skojarzeń u widzów.

Nowa wersja pierwszej sesji, z trofeum z ostatniego Wimbledonu, mogłaby wyglądać następująco:

Dla tych, którzy kształty Serenki cenią nieco niżej, wersja beta, z szafą pancerną:

Sesja sprzed miesiąca, dla ESPN, wprawdzie ma już swoją drugą wersję, pod postacią sesji dla Glamour, ale gdyby ktoś jeszcze chciał korzystać z tego pomysłu, mógłby Serenie unieść drugą nogę i rękę.

Jeśli chodzi o najnowszą fotkę, alternatywnych opcji jest tak dużo, jak dużo innych krzesełek.

I wciąż naga Serena jest mniejszym hardkorem, niż Serena na korcie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.