Trudno powiedzieć, co w zachowaniu Henry'ego jest bardziej oburzające. W jego zagraniu nie ma cienia przypadku - złamał przepisy na zimno, w sposób całkowicie wyrachowany. Jak zresztą doskonale widać na załączonym filmiku...
Ale jeśli Francuz zagrał obrzydliwie, to równie obrzydliwa była jego wypowiedź po meczu:
Nie wiem, który fragment tłumaczenia jest bardziej kuriozalny. Czy ten, w którym Henry się przyznaje, jakby miliony ludzi nie zobaczyły tego w wyjątkowo jednoznacznym przekazie telewizyjnym. Czy może tę, w którym zwala odpowiedzialność na sędziego, który jego oszustwa nie zauważył. Najwyraźniej lepiej nie zostawiać u niego w domu portfela. Kierując się identycznym rozumowaniem - mógłby go ukraść kiedy tylko odwrócilibyście wzrok.
Ta wypowiedź to prawdopodobnie najbardziej bezczelne tłumaczenie przyłapanego na oszustwie sportowca od czasów Reki Boga. Tyle, że wypowiedź Maradony była przynajmniej oryginalna i błyskotliwa, a wypowiedź Henry'ego jest tylko chamska.
Ale nie powinno to być specjalnie zaskakujące, biorąc pod uwagę, że Francuz wcale nie jest nieskazitelnym dżentelmenem boisk. Podczas mundialu w Niemczech w 1/8 finału Francja grała z Hiszpanią. W 82. minucie meczu przy stanie 1:1 Henry ruszył do prostopadłego podania. Kiedy było jasne, że do niego nie dojdzie wpadł na Carlesa Puyola, padł na ziemię i złapał się za twarz. Kapitan Hiszpanów dostał żółtą kartkę, a Francuzi rzut wolny, po którym padł dla nich drugi gol.
Co powiedział Henry?
Pomijając już, że wypowiedź Francuza jest seksistowska to, hm... Wygląda na to, że Henry jednak jest kobietą.
A na zakończenie - drobny bonus. Tak Henry próbował oszukiwać jeszcze w czasach gry w Arsenalu, zanim rzeczywiście się tego nauczył.
PM