Sportowy weekend według Z czuba

Za oknem same nieprzyjemne rzeczy czyli śnieg, zimno i latające orki. Dlatego zdecydowanie lepiej zasiąść w weekend przed telewizorem i oglądać. A co oglądać? Sport oczywiście!

Puchar Świata w skokach narciarskich w Bad Mitterndorf, sobota i niedziela, 14.00, Eurosport, TVP 1 i TVP Sport

Znowu, jak za czasów Żwirki i Wigury (i przed tygodniem), zobaczymy latających Polaków. Oraz Finów. Szwajcarów. I Norwegów. Mnóstwo Norwegów. Ale wygrać może tylko jeden skoczek. No dwóch. I niech będzie, że choć raz zostaniemy patriotami - będzie to Małysz Adam razy dwa. Możliwe, że dla niepoznaki przebrany choć raz za Gregora Schlierenzauera.

Nasz typ: Jak wyżej.

Biegi narciarskie, Tour de Ski w Val di Fiemme - 10 km ze startu wspólnego kobiet, sobota 12.00, Eurosport 2; bieg na 9 km stylem dowolnym kobiet, niedziela 12.30, Eurosport

Justyna Kowalczyk jest polska, jest mocna i pomimo tego, że krew się leje prowadzi w klasyfikacji generalnej Tour de Ski. Skoro nawet nasze relacje na żywo nie są w stanie przynieść jej pecha, to nie wierzymy w nic innego jak podwójne zwycięstwo. Naprawdę.

Nasz typ: Patrz wyżej.

Juventus - AC Milan, niedziela 20.45, Canal + Sport

Drugi kontra trzeci zespół Serie A, czy raczej, co by być ściślejszym, trzeci kontra drugi. Zaszczytna walka o możliwość bycia ''tym drugim'' na koniec sezonu za Interem Mediolan. Ani ''Stara Dama'', ani rossoneri nie przekonują nas jakoś specjalnie, nie ufamy obu ex-piłkarzom i trenerskim żółtodziobom (Ciro Ferrara i Leonardo), ale...

Nasz typ: ...jednak Milan. Mediolańczycy wyglądają, jakby po kilku beznadziejnych meczach na starcie sezonu potem zaliczyli z kolei starcie z króliczkiem Duracella. Piłkarze ze Stadio delle Alpi sprawiają natomiast ostatnio wrażenie, jakby nie grali w tradycyjnych biało-czarnych koszulkach tylko w pasiakach i do tego jeszcze za karę.

Playoffs NFL

Sobota

New York Jets - Cincinnati Bengals, 22.30, NBC

Philadelphia Eagles - Dallas Cowboys, 2.00, NBC

W pierwszym z tych spotkań Jetsi, będący ostatnio w cieniu rywali zza miedzy (czyli w wypadku obu drużyn, jak sama nazwa wskazuje, z New Jersey) - New York Giants zmierzą się z Cincinnati Bengals. Drużyna z Ohio w opinii wielu nawet najbardziej wyrafinowanych komentatorów jest, cytując, ''bez sensu''. A raczej byłaby ''bez sensu'' gdyby nie obecność w jej składzie zawodnika bardziej z czuba niż z Cincinnati czyli Chada Ochocinco, znanego niegdyś jako Chad Johnson. Człowiek, który zmienił sobie nazwisko na własny numer nie wystarczy jednak do zatrzymania Odrzutowców. A może wystarczy?

W drugim spotkaniu Orły z Philadelphii z zastępem psychopatycznych kibiców spróbują powstrzymać ''Drużynę Ameryki'', którą dowodzi znacznie dojrzalszy (niż jeszcze trzy tygodnie temu) quarterback Tony Romo. I na pewno w grze nie przeszkadza mu, że pozbył się ( całkiem dosłownego ) balastu w postaci związku z Jessicą Simpson.

Niedziela

Baltimore Ravens - New England Patriots, 19.00, CBS

''Patrioci'' będą faworytami, ale pamiętajmy, że nie są ma już takich ''Patriotów'' jak kiedyś. Do tego całkiem możliwe, iż stracą przez kontuzję swojego skrzydłowego Wesa Welkera, co dałoby Ravens mizerykordię do ręki.

Green Bay Packers - Arizona Cardinals, 22.40, FOX

Wyrównane spotkanie chociaż ekipa z Wisconsin (GBP) do udowodnienia ma chyba więcej niż ''Hej, mimo tego, że gramy z ptakami na kaskach , to jesteśmy groźni''. Będzie chciała pokazać światu, że bez Favre`a tez może. A czy może? Z pewnością ma na to potencjał.

Nasz typ: Jets, Cowboys, Patriots i Packers - wolimy uznane firmy od jakichś futbolowych ''Adidosów''. Jeśli nie macie amerykańskich kanałów, mecze znajdziecie za pomocą sympatycznego wynalazku zwanego internetem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.