Złotouści w Vancouver - czarna kobyła

Krzysztof Wyrzykowski i Tomasz Jaroński strzelali wczoraj bezbłędnie i ostatecznie wygrali wczorajszą rywalizację biathlonową. Ich dialogi są obłędne, a odnosimy wrażenie, że wciąż się rozkręcają.

Jesteśmy Wam winni Tomasza Zimocha komentującego srebrny medal Justyny Kowalczyk. Oj działo się. Więc zacznijmy od zaległości:

- Zakręt śmierci, znowu kijkiem sobie pomaga, a już minęło to zakłopotanie.

- Justyna Kowalczyk ciężko, białe zęby, górna szczęka bardzo widoczna.

- Jesteś i tak Chopinką. Graj nam. Klawisze to Twoje narty... To nie ziemia przyciągnęła Ciebie, a Ty ziemię...

Biathlonowy duet Eurosportu zaliczył wczoraj parę odlotów. Nie jest zresztą pewne, czy już wylądowali.

- Ty lubisz Weronikę Nowakowską. Nawet na początku sezonu prosiłeś ją o autograf. - Nie, to Weronika prosiła mnie o podpis.

- Wiesz, że Marie Laure Brunet jest sympatią Vincenta Jay? [czytać: Vincent Że] - Że co? - Że Vincent.

- Iana Romanowa może być dzisiaj czarnym koniem. - Nie możesz powiedzieć żeby była koniem, to nieładnie brzmi. - To może kobyłą?

- Oho, rozdzwoniły się telefony, kto to jest ta Nowakowska, ale tylko my wiemy kto to jest.

- Semerenko strzeliła Panu Bogu w lewe okienko - o pudłach Ukrainki na strzelnicy.

- Jakieś małe Rach Ciach Ciach? - Nie, nie, jeszcze nie. - To może małe R C C ? - Też nie!

Dzięki za pomoc przy kompletowaniu tego zestawienia. Jutro kolejne - liczymy na waszą współpracę. Wysyłajcie donosy na komentatorzy@g.pl .

Spiro

Copyright © Agora SA