Dwóch zgryźliwych tetryków, paragwajski kondor i ciasteczkowy potwór. Witajcie w I lidze

W sobotę na boiska wrócą drużyny I ligi. Nie wrócą jednak takie same. Wrócą inne. Bo były transfery. I one się dokonały. I mocno zmieniły niektóre drużyny. Bo niektóre transfery były wyjątkowo ciekawe. I warto o nich mówić. Oto więc TOP 10 najciekawszych roszad pierwszoligowego okienka transferowego.

10. Kamil Oziemczuk do Górnika Łęczna

Rok 2006: Osiemnastoletni Kamil Oziemczuk jest odkryciem ligi. Strzela Legii bramkę na Łazienkowskiej, dobrze sobie radzi w pozostałych meczach ligowych, wszyscy liczą na niego w kontekście rozgrywanych latem w Polsce ME U-19. Do klubu z Lubelszczyzny przychodzi  z Auxerre propozycja kupna młodego zawodnika. "Pokaż temu Guy Roux, Kamil!".

Rok 2010: Niespełna dwudziestodwuletni Oziemczuk przechodzi do Górnika Łęczna. To dla niego awans sportowy. Przez dwa lata pobytu w Auxerre nie udało mu się przebić do kadry pierwszej drużyny i zaliczyć choćby debiut w Division 1. Przenosi się więc do I-ligowego Motoru Lublin. Tam przez półtora roku (35 meczów) strzela dwie bramki. W Łęcznej w niego wierzą. "Pokaż tym wszystkim pierwszoligowcom, Kamil!".

9. Kamil Biliński do Znicza Pruszków

Tiao-Ting, chiński myśliciel z XIV wieku mawiał: "Jeśli nie możesz sobie poradzić z młodym i niepokornym piłkarzem, to wypożycz go do klubu z niższej ligi". Ryszard Tarasiewicz wziął sobie te słowa do serca i podesłał Kamila Bilińskiego do Pruszkowa. Ten snajper, najlepszy piłkarz Młodej Ekstraklasy 2008/2009 i zawodnik, który błysnął już w ekstraklasie , ostatnio jakby stracił chęć do treningów. Może zmotywuje go do nich pan opisany na pozycji ósmej.

8. Trener Bogusław Baniak do Motoru Lublin i trener Jacek Grembocki do Znicza Pruszków

Jacek GrembockiJacek Grembocki Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Nie wiadomo czy transfery personelu szkoleniowego przełożą się na wyniki obu drużyn, ale na pewno obecność panów BB i JG na ławkach trenerskich sprawi, że o Motorze i Zniczu będzie w mediach głośniej. Baniak nie ukrywa, że jego przenosiny do Lublina to reakcja na hasło " Wujek, ratuj! " a dla Grembockiego posada w Pruszkowie stanowi sentymentalny powrót do przeszłości. Właśnie w Zniczu bowiem ten niespotykanie spokojny szkoleniowiec wypłynął na szerokie wody.

7. Ariel David Gadea Aguero do Sandecji Nowy Sącz

W Ameryce Południowej na Paragwajczyka mówią po prostu Ariel Gadea. Wiadomo o nim, mniej więcej tyle, że ma 26 lat i grał ostatnio w drugoligowym boliwijskim Fraternidad Tigres. Prezentował się tam tak dobrze, że z 28. golami miał zostać królem strzelców tamtejszych rozgrywek. Co ciekawe, przez Sandecję kupiony został trochę na słowo honoru, bo trener Wójtowicz przed podpisaniem umowy widział go tylko... na jednym treningu. No chyba, że studiował przedtem stronę internetową piłkarza .

6. Artur Marciniak do Warty Poznań

Nie wypada, aby były kapitan młodzieżowej reprezentacji, zawodnik, który wyprowadzał ekipę biało-czerwonych na mecz z Brazylią podczas MŚ U-20 2007 tułał się gdzieś po boiskach Młodej Ekstraklasy. Marciniak świetnie wprowadził się Lecha prowadzonego przez Czesława Michniewicza, ale potem było już tylko gorzej. W Bełchatowie przez ostatnie trzy lata zagrał w... jedenastu meczach. Może powrót do rodzinnego Poznania będzie dla niego motywacyjnym kopem .

5. Piotr Świerczewski i Dariusz Jackiewicz do ŁKS

W Łodzi często nie ma pieniędzy, ale za to zawsze jest z charakterem. Do Hajty, Adamskiego i Wyparły dołączyli Świerczewski i Jackiewicz. W piątkę są oni starsi nawet od rogalińskich dębów . Do pomocy sprowadzono im jeszcze trzech innych ciekawych zawodników - Balaza, Gevorgyana i Madejskiego. ŁKS utrzyma się w I lidze. Przed nowym sezonem znów głównym pytaniem będzie to, czy łodzianie przystąpią do rozgrywek. W związku z tym transfery będą robione na ostatnią chwilę. Jesień będzie niezła, ale w przerwie zimowej znów piłkarzom spojrzy w oczy widmo bankructwa. I tak w kółko. Taki klub zasługuje chyba na coś więcej.

4. Marcin Nowacki do Wisły Płock

Komputerowy model zbudowany przez Centrum ds. Niskiego Wyczyny Piłkarzy wykazał, że Marcin Nowacki dobrze gra tylko w Odrze Wodzisław. Pozostałe miejsca naznaczone zwykle są niepowodzeniem (wyjątkiem krótki okres w Ruchu Chorzów). Wisła Płock nie jest Odrą Wodzisław, więc trochę nie wiadomo czego się spodziewać. Może jednak "Mały" na boiskach I ligi nawiąże do swoich występów sprzed kilku lat.

3. Souhaiel Ben Radhia do Widzewa Łódź

Tunezyjczyk zagrał w barwach swojej reprezentacji podczas PNA 2010 (w meczu z Gabonem) a także zdobył mistrzostwo kraju. Ostatnio występował w barwach Etoile S. Sahel.

Biorąc pod uwagę, że jego konkurentami do gry na prawej stronie obronie w Widzewie są Łukasz Broź oraz Daniel Bożkow (policja szuka osób odpowiedzialnych za ściągnięcie tego zawodnika), to Ben Radhia powinien szybko otrzymać szansę na przekonanie do siebie trenerów i łódzkiej publiczności. Od niego tylko zależy co z nią zrobi.

2. Marcin Klatt do Pogoni Szczecin

Marcin KlattMarcin Klatt Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl

Gdy klub zmienia najlepszy snajper ligi zawsze jest to duże wydarzenie. Były w życiu Marcina Klatta momenty chwały (hat-trick z Bełchatowem w 2005 roku) i były też momenty trudne (w zasadzie wszystkie inne mecze w ekstraklasie ). Trzeba jednak mu oddać, że od czasu przybycia do poznańskiej Warty prezentuje się równo i solidnie. W poprzednim sezonie zdobył 9 goli a w minionej rundzie już trafił dziesięciokrotnie. Jeśli utrzyma kurs, to będzie poważnym wzmocnieniem Pogoni. Nie jedynym zresztą, bo szczecińską ekipę zasilili również inni dobrzy zawodnicy - Marcin Bojarski, Dariusz Zawadzki i Omar Jarun .

1. Fernando Arriero Cugui do Widzewa Łódź

Wiem, wiem, może się okazać, że hiszpański nabytek Widzewa nic nie potrafi. Bo w sumie skąd wiadomo, że prezentuje poziom upoważniający go do gry choćby w I lidze? Ma 20 lat, dotychczas kopał piłkę w juniorach Barcelony (z Bojanem Krkicem i Giovannim Dos Santosem) oraz w rezerwach Rayo Majadahonda (pierwszy zespół gra w Tercera Division.... Cuqui był na niego za słaby...). O jego umiejętnościach piłkarskich nawet trener Janas wypowiadał się wstrzemięźliwie:

Na siłowni wypadł słabo, w basenie dobrze, na boisku z nami nie trenował - mówił trener Janas przed kamerami TV Toya. - Pływać więc umie, ale trudno mi ocenić jego umiejętności piłkarskie.

Mimo to, w Łodzi na dzień dobry dostał koszulkę z numerem 10 i duży kredyt zaufania. O tyle ryzykowny kredyt, że ze wszystkich hiszpańskich zawodników, którzy pojawili się w Polsce tylko Inaki Astiz pokazał, że warto było na niego postawić. Jak będzie z Cuquim ? Gdyby się nie udało - odpukać - to Cuqui może dawać lekcje jedzenia ciasteczek. Jako Cuqui Monster.

Przemysław Nosal

Warto jednocześnie również pamiętać, że przytaczane przykłady mają mieć charakter ilustracyjny, podkreślający pewne głębsze zjawisko. Sport stanowi bowiem w zamierzeniu papierek lakmusowy przemian, z jakimi mamy do czynienia również na innych płaszczyznach - wszak technologia funkcjonuje wszędzie na podobnych zasadach. Natura tych zmian jest uniwersalna i odnosi się nie tylko do sportu, ale również do pozostałych obszarów życia społecznego. Warto więc na koniec podkreślić główne cechy relacji technologia - życie społeczne oraz zmian będących konsekwencjami tych relacji. Po pierwsze, zmiany te mają charakter nieodwracalny - nie ma powrotu do stanu sprzed zmian. Nie oznacza to jednak, że stare rozwiązania lub sposoby funkcjonowania są niszczone - nowa jakość powstała w związku z impulsem technologicznym sprawia, że stary "ustrój" staje się "niewidoczny" i w naturalny sposób zastępowany przez nowy ład. Po drugie, choć zmiany mają w założeniu prowadzić do ulepszenia i specjalizacji konkretnego obszaru, to w konsekwencji - w większym czy mniejszym stopniu - modyfikują całość zjawiska. Po trzecie wreszcie, mimo że używam tutaj terminu "technologia" w odniesieniu do pewnego rodzaju wiedzy i umiejętności, to zmiana najczęściej aplikowana jest poprzez konkretne wytwory technologii, czyli narzędzia, przyrządy, instrumenty czy też mówiąc zbiorczo - przedmioty. Jak widać zmiana jest immanentną cechą użytkowania technologii. I warto w tym kontekście przywołać stwierdzenie Johna Naisbitta: "Ludzie rozumieją już, że ze stosowaniem potężnych technologii wiążą się potężne konsekwencje. Korzystanie z nich niesie ze sobą określone skutki, zarówno dobre, jak i złe. Technologia nie jest neutralna" [Naisbitt, Naisbitt, Philips, 1999, s. 36].

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.