Idealny reprezentant Polski w piłce nożnej

Kiedyś podjęliśmy się odpowiedzi na pytanie jak wyglądałby najlepszy piłkarz w historii uniwersum. Wiemy też, jak według statystyków i futbolowych purystów z Castrola wyglądałby piłkarz idealny. Teraz pora odpowiedzieć sobie na pytanie jakie atrybuty powinien mieć wzorcowy przedstawiciel dyscypliny, która w kręgach wtajemniczonych nazywa się ''Ciekawe, ilu kibiców doprowadzę do zawału''. Czyli reprezentant Polski w piłce nożnej.

Wąsy Krzysztofa Warzychy - ''Gucio'' strzelił w Panathinaikosie 300 bramek, wyprzedzając w panteonie greckich bogów Apolla, Hermesa i Otto Rehhagela. Najważniejszy w Warzychu... Wa... Warzysze był jednak jego wąs, który pełnił u niego taką samą funkcję jak włosy u Samsona. Czyli nie tylko ozdobną.

Wąs ten ma od 2011 być oficjalnym herbem Aten.

Gadane Jacka Wiśniewskiego - Słynny polski defensor jest... słynny. A jest słynny głównie ze swojego wywiadu, który jednak od definicji wywiadu dzielił brak jakiejkolwiek wypowiedzi indagowanego, w tej sytuacji właśnie Jacka Wiśniewskiego. Piłkarz powiedział tylko ''Nic nie godom'', po czym zamilkł na wieki. Zdecydowanie byłby w stanie prowadzić najkrótsze programy radiowe w historii - takie w czasie których nawet Jan Tomaszewski nie byłby w stanie wykrzyknąć ''To wszystko wina Beenhakkera!''.

Fryzura Jacka Bednarza - Bo to jedna z bardziej efektownych fryzur w historii polskiej piłki, nie licząc niesfornego kosmyka, jaki miał Grzegorz Lato (w latach 1887 - 1895)...

...i mieli także Aleksander Łukaszenko (w przedszkolu)...

...oraz Bruce Willis (dawno temu, gdy kibicował Lacie i reprezentacji Polski).

ERIC CHARBONNEAU/WIREIMAGE.COM/Eric Charbonneau

Dopuszczalna jest także wersja na wczesnego McDonaldsa czyli Tomasza Iwana.

Nogi Jakuba Rzeźniczaka - O najwybitniejszych zawodnikach mówi się, że lewą/prawą (niepotrzebne skreślić) nogą mogliby wiązać krawaty. O nogach polskich piłkarzy mówi się, że są. Tak jak nogi Jakuba Rzeźniczaka, które są niewątpliwie i tak samo zresztą jak nogi wielu innych zawodników. Nasz gracz wymarzony musi mieć nogi, bo piłkarz bez nóg to jak Liga Mistrzów bez mistrzów.

Talent językowy Grzegorza Laty - Nasz zawodnik z takimi zdolnościami nie tylko byłby w stanie goląc się przetłumaczyć ''Fausta'' na norweski z użyciem wyłącznie słów zaczynających się na ''r'', ale i powiedzieć w 150 językach i 400 narzeczach świata ''To nie moja wina, że nie gram, trener się na mnie uwziął''. Włączając w to klingoński.

Szybkość Krzysztofa Chrapka - Piłkarz Lecha to dowód na to, że ojciec Usaina Bolta musiał być kiedyś w podróży służbowej w Polsce. Chrapek biega szybko z piłką, biega szybko bez piłki, biegałby szybko prawdopodobnie nawet gdyby ktoś dokleił mu do korków znalezionego na parkingu Land Rovera. I to w zasadzie jedyne, co można o nim powiedzieć.

Nazwisko Mariusza Ujka - Polski reprezentant idealny musi mieć krótkie, chwytliwe i łapiące za gardło nazwisko. Oraz takie, które wesoło by się rymowało w kibicowskich przyśpiewkach, które wreszcie miałyby szansę zastąpić nierdzewne niczym M-1 Abrams ''Nie bardzo kochamy PZPN'' na trybunach.

Figura Artura Boruca - To, co Tomasz Iwan zasugerował fryzurą, Artur Boruc wcielił w życia i myśl ciałem się stała. Dużym ciałem.

Chodzą pogłoski, że w pewnym momencie Celtic używał katapulty, żeby ruszyć polskiego bramkarza na przedpole, albo żeby wymusić na nim efektowną robinsonadę. Choć słowo ''robinsonada'' wciąż nie najlepiej kojarzy się piłkarskim kibicom na Wyspach. Na jego dźwięk wciąż staje im przed oczami (sic!) mecz Anglia - Chorwacja w eliminacjach do Euro 2008.

Szczęka Jacka Gmocha - Tak, wiem, to oklepane. Ale jak znakomicie odśnieża.

Dubler Pawła Brożka - Choć mówi się o tym, że oficjalnym dublerem wiślaka jest w krakowskim zespole Denzel Washington, to nie zapominajmy, że Paweł ma jeszcze swojego brata bliźniaka Piotra. Ciężko sobie wyobrazić, by idealny reprezentant nie miał sobowtóra, choćby dlatego, że bliźniacy to sól futbolu. A przynajmniej tego animowanego

Łukasz Miszewski

Copyright © Agora SA