Wrócił Wasyl, wracają spodenki

Po koszmarnej kontuzji, po ośmiu miesiącach rehabilitacji na boisko wrócił nasz ulubiony reprezentant Polski, twardziel nad twardzieli i król niesfornej garderoby sportowej. Marcin Wasilewski. Postanowiliśmy jego powrót uczcić w jakiś szczególny sposób.

Wierzę, że ta kontuzja - choć paskudna, z tego najpaskudniejszego rodzaju - to tylko przystanek w karierze i Wasyl wróci na boisko. Kto jak kto, ale ten facet zrobiony jest z naprawdę twardych materiałów - tak napisaliśmy po kontuzji, której doznał 30 sierpnia. I rzeczywiście - wrócił. W sobotę, w 83. minucie ostatniego ligowego meczu sezonu z Saint-Truidense wszedł na boisko za Jana Polaka. Wyglądało tak:

Takie wydarzenie trzeba uczcić. A jak lepiej możemy uczcić powrót Wasyla na boisko niż jego najsłynniejszym wywiadem. Proszę państwa, oto jedyne i niepowtarzalne, powracające po ośmiu miesiącach razem ze swoim nosicielem...

Spotenki Wasilewskiego!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.