Inwokacja Pana Tadeusza trzynastozgłoskowcem, joł
Pobielane ściany i pobielane linie wciągnij tę opowieść, a z pamięci nie zginie Linie boiska są na łące w Soplicowie To tutaj trener Robak po płomiennej mowie rekrutuje kadrę, która za parę godzin rzuci się na Moskali jak van Persie Robin i padnie szybko brama, nie, nie Ostra Brama ta będzie stała, ciężko chorych przyjmowała tak jak przyjmuje na klatę Sebastian Mila wszystko co mu trener i los przyniesie, chwila
Wróćmy wnet do historii Pana Tadeusza, ta opowieść dzisiaj gibkie WAGs bardziej rusza Pełne Soplicowo, na trybunach są damy Zosia i Colin Farrell wierzą że wygramy Telimena skrzywiona, coś ją denerwuje A! To pan hrabia wciąż na jej świerzop poluje Depcze, kopie grykę, niszczy kwiat dzięcieliny Jak Melo, na trybunach poszukuje winy W wuwuzelach które przyniósł natenczas Wojski On zrobi dzisiaj mundial na trybunach wioski
Jest też Kusy i Sokół - miejscowi skrzydłowi Mają do piłki start lepszy niż Mikel Obi Jeszcze parę słów o formacji defensywnej Mamy Gerwazego, który w powietrzu zwinniej operuje scyzorykiem, tak na szablę wołają ludzie spoza jego teamu, oni nią dostają Gdy próbują wejść w soplicowe pole karne Tam z Gerwazym, jak z Lucio, mają szanse marne
Pan Tadeusz na bramce został postawiony By na wdziękach Zosieńki nie był zbyt skupiony Kiedyś byli razem, to jest los bramkarzy Że kobiety odchodzą, a piłki nadchodzą z taką samą prędkością i tą samą mocą
Do spotkania zostały już tylko minuty Zatem trzeba kończyć te powitalne smuty Tak jak powiadał Robak, piłkę swą szanować i nie grać na aferę, skrzydłami próbować Dawajcie Jankiela, niech zagra tu hymn z nami A wy, jak Obraniak, choć ruszajcie ustami.
Spiro