Zczubelek.pl: Dziwne finały sportowych związków

Nie komentujemy zwykle takich historii, ale sportowcy chyba bardzo chcą, żebyśmy docenili ich finezję również na tej płaszczyźnie. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia dotarły do nas m.in. takie oto wieści: Steve Nash dzień po urodzinach syna ogłosił rozwód z matką niemowlęcia, a Mario Balotelli rzucił swoją dziewczynę pisząc jej smsa, gdy ta była w telewizji - dziewczyna przeczytała go przed kamerami. Hmm...

W lipcu tego roku Sebastien Frey, rywal Boruca z bramki Fiorentiny, zakończył swój związek małżeński na Facebooku. A właściwie zakończyła go żona, zmieniając sobie status. Później oboje potwierdzili rozwód już w realu, ale kolejność pozostała znamienną. Czekamy, aż Facebook wprowadzi poprawki profilowe i Sebastien będzie mógł na bieżąco informować fanów, jak się miewa jego prawe kolano , albo raczej jaki jest status w związku jego kości udowej i piszczelowej .

Steve Nash i jego żona Alejandra uroczyście ogłosili w zeszły piątek przyjście na świat syna Matteo, który dołączył do dziatwy dotychczas składającej się z dwóch 6-letnich córek bliźniaczek. Piękna historia miała jednak swój ciąg dalszy - następnego dnia dwukrotny MVP NBA uzupełnił oświadczenie o inny wątek. W dużym skrócie i parafrazie wypowiedź ta brzmiała: Alejandra i Matteo czują się bardzo dobrze, strasznie cieszymy się z tych narodzin i... hmm, no tak, no i zdecydowaliśmy się rozwieść.

Mario Balotelli natomiast rozstał się ze swoją dziewczyną, Melissą Castagnoli, jeszcze mniej ceremonialnie. Piłkarz Manchesteru City (choć kto go tam wie, czyim piłkarzem jest tak naprawdę) był podobno zazdrosny o rozwijającą się karierę medialną swojej partnerki i generalnie nie układało się, kłócili się, uciekali od siebie do kobiecych zakładów karnych etc. Punkt kulminacyjny w formie sms przyszedł w momencie, gdy piękna Melissa przygotowywała się do występu na żywo w telewizyjnym show Chiambretti Night. Balotelli napisał swojej ukochanej, że jest głupia i w ogóle. Dziewczyna przeczytała wiadomość na antenie, dzięki czemu wszyscy o tym wiemy w tej chwili i cieszymy się, że ta pani jest wolna (choć podobno głupia).

Kolejna historia tego typu jest w fazie szczątkowej, ale możemy się domyślić, gdzie to zmierza. Tony Parker podobno złożył papiery rozwodowe w sądzie w Teksasie - by nie być już mężem Evy Longorii. Później okazało się (ze źródeł Longoriowych), że jednak nie złożył tych papierów. A później Eva złożyła je sama. Parker podobno ją zdradzał z wieloma (gdzieś już to kiedyś słyszeliśmy). Podobno również z żoną byłego kolegi z drużyny (gdzieś to już kiedyś słyszeliśmy). Oto nowa piękna historia i nowe piękne oblicze Tonego Parkera:

Pozostaje westchnąć, powiedzieć coś po łacinie i zastanowić się nad kondycją tych czasów i tych obyczajów...

Spiro

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.