Zagraj w głuchy telefon z piłkarzami Realu Madryt

Jose Mourinho twierdzi, że czerwone kartki otrzymane przez Xabiego Alonso i Sergio Ramosa nie były na jego życzenie. Innego zdania są media, które w całą madrycką intrygę wciągnęły nawet Jerzego Dudka czyniąc z niego wreszcie do czegoś przydatnego członka drużyny. My nie mamy powodów, by nie wierzyć The Special One. Sądzimy, że to raczej nieporozumienie na łączach. Chcemy z waszą pomocą tę zagadkę rozwiązać do końca.

Dudek pytał mnie o moje problemy z brzuchem. (...) Powiedziałem mu (Ramosowi - przyp. Zczuba), aby "miał oko" na jednego z napastników rywali, który bez przerwy stanowił zagrożenie dla naszej bramki.

- tak komentuje sprawę Casillas. I w jego słowa również nie mamy powodów wątpić. Według nas łańcuszek mógł być ciągiem nieporozumień i wyglądać następująco:

Mourinho do Dudka: Ta paella, którą wczoraj jedliśmy na kolację - pierwsza klasa! Cały dzień za mną chodzi.

Dudek do Casillasa: Trener mówi, że ta wczorajsza paella jakaś ciężkostrawna, cały dzień dziś z nią chodzi. Ty, Ramos i Alonso chyba jedliście najwięcej, dobrze się czujesz?

Casillas do Ramosa: Jerzy mówi, że coś nietęgo wyglądamy po tej wczorajszej paelli. Cały mecz chodzi za trenerem, żeby go wpuścił. Jak nie przypilnujesz uważniej Suareza, faktycznie Jose nas zdejmie.

Ramos do Alonso: Podobno ta paella wczorajsza była zatruta i musimy uważać, a najlepiej szybko iść do lekarza. Trener nas nie zdejmie, bo limit zmian wyczerpał. Trzeba coś innego wymyślić...

Jeśli macie jakieś inne pomysły na treść, którą przekazywali sobie gracze Realu poprzez głuchy telefon, składajcie swoje propozycje w komentarzach.

Spiro

Czytaj też: Real nie obawia się sankcji ze strony UEFA

Casillas: Dudek pytał mnie o problemy z brzuchem

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.