Poligon: "Kiedym ją witał, miała zimne ręce" czyli zapowiedź XV kolejki Ekstraklasy

Idzie zima i idzie półmetek rozgrywek - idą łeb w łeb i nie wiadomo, które pierwsze dotrze do mety. Osoby postronne proszone są o ubranie ciepłych gaci, czapek, szalików i zapamiętanie, że napoje wysokoprocentowe wcale na mrozie nie pomagają. Gorąca herbata, kakao, jakaś kiełbaska, batoniki... Tylko ostrożnie z jedzeniem, bo zaczynamy meczem Cracovia - GKS Bełchatów, więc istnieje ryzyko niestrawności, bramkarza gości tradycyjnie łokciuje Piotr Polczak, a ponieważ mecz prowadzi pan Maasaki Toma - może się okazać, że żółtą kartką ukarany zostanie Lajkonik. Bez względu na wyniki, na prowadzeniu pozostanie Jagiellonia, a na dnie Cracovia, ale to wcale nie oznacza, że kolejka będzie nudna. Bo na przykład może spaść śnieg i trzeba będzie przerwać spotkanie...

Cracovia - GKS Bełchatów (piątek, godz. 17:45)

9. kolejka. Cracovia - Ruch 2:3. Jarabica, Polczak, Cabaj i Wasiluk. Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta9. kolejka. Cracovia - Ruch 2:3. Jarabica, Polczak, Cabaj i Wasiluk. Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl

Czy Szanowna Wycieczka chce się pośmiać? Proszę bardzo: a ja jednak postawię na Cracovię. Bo gra u siebie, bo już nawet rachunek prawdopodobieństwa stwierdził, że to przecież niemożliwe, bo GKS Bełchatów syty jest zeszłotygodniowej chwały, a wiadomo, że Polak jak syty to lubi pospać, bo GKS obchodzi dziś urodziny, a wiadomo, że jak Polak obchodzi urodziny, to potem tym bardziej lubi pospać. A poza tym piłkarze ''Pasów'' wiedzą, że jeszcze jedna przegrana i nie dość, że będą mieli przegwizdane we własnym klubie, to będą mieli także w innych i w przyszłości jedynym chętnym na ich usługi może być co najwyżej MKS Stąporków. Bo nawet Odra Wodzisław czy LKS Nieciecza nie sięgną po zawodników, którzy w trzecim kolejnym sezonie grają jak stołowe nogi i usiłują wywalić klub do niższej ligi. Wreszcie ''krok po kroku, krok po kroczku'' idą święta i obywatelki partnerki zaczynają rzucać aluzje na temat Egiptu, Elizabeth Arden i Swarovskiego.

- A tego to znam! Z takim drugim komentuje w niedzielę! - ucieszył się piłkarz i wyciągnął portfel - Kruca-bomba, za mało na dekoder... Trzeba wygrać z Bełchatowem, to prezes odmrozi.

Mówiąc krótko - jest tak źle, że musi być lepiej. Teraz. No bo kiedy? Za tydzień z Legią?

Polonia Bytom - Legia Warszawa (piątek, godz. 20:00)

Podteksty, konteksty... Kiedyś nieźle trzeba było się napocić, żeby znaleźć mecz z drugim dnem, a dziś proszę bardzo - dno w co drugim meczu. Znaczy, drugie dno, bo o tym pierwszym nie będzie chyba mowy: i Polonia, i Legia grają ostatnio całkiem nieźle i nawet jeśli każda z drużyn zagra dobrze tylko jedna połowę, to nadal można będzie z tego złożyć przyzwoity mecz. W roli kontekstu wystąpią Marcin Komorowski oraz Wojciech Skaba, który był bramkarzem, Legii, następnie bramkarzem Polonii, a obecnie nie tylko nadal jest bramkarzem, ale w dodatku znowu broni w Legii. W roli podtekstu - spotkanie z marca tego roku, kiedy Polonia, nietrenowana jeszcze przez Jana Urbana wygrała z Legią, trenowaną jeszcze przez Jana Urbana, po którym to meczu Jan Urban już nie trenował Legii, ale jeszcze nie trenował Polonii, za to teraz nadal nie trenuje Legii, ale już trenuje Polonię. Do roli wspomnianego wyżej dna wciąż aspiruje Manu, o którym trener Skorża mówi, iż ''jednym podaniem potrafi zmylić obronę przeciwnika''. Ba! żeby tylko przeciwnika... Sędziuje Tomasz Musiał z Krakowa i radziłbym wyjechać wcześniej, bo we środę na A-4 grasował Strasssny Korek. Arka Gdynia - Śląsk Wrocław (sobota, godz. 14:45)

Marciano Bruma i Dariusz PasiekaMarciano Bruma i Dariusz Pasieka Fot. Michał Lepecki / Agencja Wyborcza.pl

Jeśli to stan chroniczny, to Śląsk znowu nie przegra, a Arka znowu straci parę bramek i zapaskudzi sobie opinię ''najlepszej obrony ligi''. Jeśli wszystko wróci do normy, to... Hmm, z pierwszych wyliczeń wynika, że mecz powinien zakończyć się wynikiem 0:0, a w mianowniku wystąpi sztuczna murawa Narodowego Stadionu Rugby. Marciano Bruma zagra, bo Komisja Ligi łaskawie anulowała jego żółtą kartkę, a Vuk Sotirović ciaśniej wiąże spodenki, bo co jeśli Bruma źle odczyta ułaskawienie i dojdzie do wniosku, że wolno rozbierać przeciwników? Łukasz Gikiewicz jak zwykle włoży w grę całe serce i oba łokcie, przy stałych fragmentach pod własną bramką piłkarze Arki będą pilnowali wyłącznie Piotra Celebana, a pod bramką Śląska będą wrzucać piłki na Jarosława Fojuta, trener Pasieka znowu wykorzysta modżo z zarostem, a trener Lenczyk nakaże ławce rezerwowych, żeby usiadła na dłoniach i niech mi nikt nie dotyka piłek, dobrze? Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk (sobota, godz. 17:00)

14. kolejka. Piłkarze Lechii Gdańsk14. kolejka. Piłkarze Lechii Gdańsk Fot. Dominik Werner / Agencja Wyborcza.pl

Żeby dotrzymać kroku Lechii Zagłębie musi zagrać jak z Lechem Poznań - inaczej piłkarze będą mieli problem, Boris Isailović będzie miał bóle krzyży (a nawet lasu krzyży) od schylania się po piłkę, trener Bajor będzie miał dylemat, a ortodoksyjni kibice zza bramki - satysfakcję, że a-nie-mówili? Lechia zapewne zagra to, co zwykle, a przeciwnik będzie miał wrażenie, że gdańszczanie wyszli w ustawieniu 1-20-20-453, bo gdzie się przeciwnik nie ruszy, tam wskoczy na niego sześciu zielonych, choć przecież jeszcze przed chwila byli pod naszą bramką, o rany, znowu tam są i ile teraz właściwie jest i ile do końca? Lechia gra o utrzymanie się w czołówce, Zagłębie ucieka przed Widzewem i Cracovią, tradycyjnego gola z dystansu zdobywa Mateusz Bartczak, i tylko pytanie, czy to wystarczy do wygranej, do remisu czy tylko do obrony nadwyrężonego honoru?

Korona Kielce - Lech Poznań (sobota, godz. 18:15)

10. kolejka. Górnik - Lech 2:0. Sikorski i Arboleda10. kolejka. Górnik - Lech 2:0. Sikorski i Arboleda Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Biednemu wiatr w oczy, a bogatemu diabeł dzieci kołysze. Ostatnie wydarzenia sugerują, że Lech jest bardzo bogaty: Joel Tshibamba miał wypadek samochodowy, co oczywiście jest straszne, ale po pierwsze - nic mu się nie stało, po drugie zjawił się chętny na jego zakup. W ten sposób ''Kolejorz'' piecze trzy pieczenie przy jednym ogniu: 1. Tshibamba jest na zwolnieniu, więc nie będzie grał z Koroną, 2. Tshibamba może odejść do Red Bull Salzburg i teraz to tam nie będzie strzelał, 3. Na odejściu Tshibamby trochę się zarobi, a zarobione pieniądze wyda na innego ''snajpera'', 4. Mecz z Koroną sędziuje pan Robert Małek. Yyyy... przepraszam, pomyliłem drzwi. Aczkolwiek pan Małek rzeczywiście sędziuje mecz z Koroną i skoro już o tym mówimy, to trener Bakero twierdzi, że najważniejsza jest dla niego liga. Ciekawe, czy przekonał do swojego zdania piłkarzy? Korona tym razem nie ma szans na objęcie fotela lidera, więc może wreszcie zagra dobry mecz. Manuel Arboleda kontra Andrzej Niedzielan i Artiom Rudniew kontra Pavol Stano. Albo Hernani. Bo Korona ma wybór. W przeciwieństwie do Lecha, który został z jednym napastnikiem.

Widzew Łódź - Górnik Zabrze (sobota, godz. 19:15)

Darvydas Sernas i Manuel ArboledaDarvydas Sernas i Manuel Arboleda Darvydas Sernas i Manuel Arboleda. Fot. Radosław Jóźwiak / Agencja Wyborcza.pl

Określenie ''pojedynek beniaminków'' w przypadku meczu Widzew - Górnik brzmi trochę jak ''czy nieśmiałość Terminatora okaże się skuteczniejsza niż poczucie wstydu Johna Rambo''. Trener Michniewicz motywuje piłkarzy pokazując im tabelę i rzucając ''pasiaste'' aluzje, a trener Nawałka całkiem znielubił klubowego lekarza i kiedy okazało się, że grać nie będzie mógł Maciej Bębenek, trener Nawałka na widok doktora zaczął uciekać oknem. Dzięki czemu zyskał wśród pionu administracyjnego przydomek Trenera Trenera Trenera. Ale to zupełnie inna ryba. Znaczy, inna historia. Górnicy martwią się kontuzjami, a widzewiakom wszystko jedno, bo czy Maciej Mielcarz, czy Bartosz Kaniecki - jedna wtopa na mecz przewidziana jest z urzędu. Dygresja cywilizacyjna: w Łodzi spadł śnieg, widzewiacy trenowali po kostki w białym puchu, a Algierczyk Souhail Ben Radhia biegał ze szczęką na wysokości kolan.

- Biedaku, pierwszy raz widzisz, nie? Popatrz, toooo jeeeest śnieeeeeg... - tłumaczyli mu koledzy, podtykając pod nos białe i mokre. - Guys, ja nie dlatego, naprawdę! - tłumaczył Ben Rhadia - Śnieg to ja widziałem wiele razy w Niemczech, ale w życiu nie widziałem jeszcze, żeby trening odbywał się na nieodśnieżonym boisku.

Kurtyna. Polonia Warszawa - Wisła Kraków (niedziela, godz. 14:45)

Artur Sobiech i Adrian MierzejewskiArtur Sobiech i Adrian Mierzejewski Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

''Trener Janas nie ma się czego obawiać'' - powiedział prezes Wojciechowski, a trener Janas zadrżał na te słowa, bo przypomniał sobie, jak chichotał, kiedy prezes Wojciechowski mówił to samo trenerowi Bakero. Prezes Wojciechowski zapowiedział wzmocnienie sztabu szkoleniowego - trener Janas zadrżał ponownie. ''Kto będzie moim Janasem... przepraszam, Brutusem?'' - pomyślał, wspominając czasy, gdy trener Bakero wyginał śmiało ciało, usiłując dostrzec, co tkwi mu w plecach i kto to tam wbił. Za Polonią przemawiają: ciężki wzrok prezesa, dodatkowa motywacja trenera, Daniel Gołębiewski, Adrian Mierzejewski, Artur Sobiech, własny stadion i wiślacka defensywa. Za Wisłą przemawia niejaki Uzus, niejaka Tradycja i niejaka Końcówka. Oraz wracająca na ligowe boiska Wiślacka Klepka (piąta), którą ostatnio Tomas Jirsak pokazał Pawłowi Brożkowi, Paweł Brożek Patrykowi Małeckiemu, a którą Patryk Małecki po obejrzeniu oddał Brożkowi i był gol. Kibice Polonii denerwują się od początku, kibice Wisły z luzem w oku czekają na ostatnie dwie minuty, sędziuje pan Daniel Stefański z Bydgoszczy.

Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok (niedziela, godz. 17:00)

Ruch jeszcze nie żegna się ze stadionem przy ulicy Cichej, ale jeśli nie poprawi gry i to już-zaraz-natychmiast to może pożegnać się z jesiennymi punktami. W niedzielę Jagiellonia, za tydzień Lechia, a na domiar złego pod drzwiami stoi wyrok Wysokiego Trybunału Do Spraw Mętnych i coś wysuwa. Może przyjrzyjmy się bliżej... Już widać! Wysuwa żądania!

- Pieniądze albo ekstraklasa! - krzyczy wyrok. - Pan z Cracovii? - pyta zarząd Ruchu i wskazuje wyrokowi najbliższy modrzew. - Ja w takich warunkach nie mogą pracować! - skarży się truchtająca wokół boiska Drużyna. - Sobiechaśmy sprzedali, Sadlokaśmy sprzedali... - martwi się trener - Kogo zabierzecie mi teraz? - Może sprzedamy Grzybaśmy? - pyta zarząd i dziwi się, że trener osuwa się bezsilnie na fotel, a w oczach ma obłęd i nieba dwa. Niebieskie, oczywiście.

Po Ruchu można spodziewać się wszystkiego. Po Jagiellonii na wyjeździe także. Po temperaturze można się spodziewać, że spadnie.

Poligon w ''Wygraj Ligę''

KS Poligon przemeblowany dość solidnie: w tym tygodniu gramy w ustawieniu 1-3-4-3 z Niedzielanem, Gołębiewskim i Frankowskim w ataku oraz Deleu, Bąkiem i - ech, ta wiara w granulat - Wojciechem Wilczyńskim w obronie. Radosna twórczość trenera ma być odpowiedzią na oczekiwania prezesa, liczącego na powrót do 12 tysiąca i może nawet osiągnięcie granicy 450 punktów. Na ławce tym razem znaleźli się Tomasz Brzyski, Aleksander Kwiek i Marcin Kikut, więc jeśli Szanowna Wycieczka chciałby wytypować strzelców bramek w XV kolejce, to myślę, że przynajmniej na dwóch z tych trzech można obstawić.

FC Obcol w składzie niemal niezmienionym - w pomocy zagra znowu Saidi Ntibazonkiza, a z powodu nadmiaru szczęścia i przerostów kadrowych na ławkę wędrują Dragan Paljić i Mouhamadou Traore. który akurat ostatnio zagrał świetny mecz, ale trener FC Obcol nie ma zdrowego rozsądku wpisanego w zakres obowiązków. Oczekiwania? Żadne. Marzenia? A i owszem - żeby było ciepło, miło, żeby rosły u nas pomarańcze, a nie buraki pastewne i żeby FC Obcol piął się do góry jak mury stadionu Narodowego i poziom cukru we krwi delegata na zjazd PZPN. Cukru, cukru - o cukier mi chodziło.

W ''poligonowej'' lidze prywatnej też będzie się działo. Przewaga KS Ziat nad Wisłą Podole to tylko 11 punktów, przewaga Wisły nad Voovoozellą to tylko jeden punkt, różnica między dwiema drużynami prezesa BARTG - CF MAZDASPEED (miejsce czwarte) i AS MAZDASPEED (miejsce siedemnaste) to tylko trzydzieści punktów, a staremu VATowi prezesa antychrysta brakuje tylko jednego punktu, żeby dostać się do pierwszej setki. Żywy obraz pt. ''Walka Dobra ze Złem'' zaprezentują w tym tygodniu drużyny Janek Devils (miejsce 106) i Moher Licheń (miejsce 108). Bomba w górę! Śnieg w dół! Cała naprzód!

PS okolicznościowe

O urodzinach GKS Bełchatów już wspominaliśmy, ale swoje rocznice obchodzą dziś także klub pilskiej okręgówki WKS Iskra Wyszyny (dziesiąte urodziny) i drużyna LKS Bolmin , grająca w świętokrzyskiej klasie A. Wszystkim trzem klubom ''Poligon'' życzy wszystkie najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia, działającego ogrzewania i sponsorów z gestem szerokim jak step, którego okiem nie zmierzysz. Do życzeń dołączamy utwór ''Let it snow'' w wykonaniu orkiestry z Colegiuluia .

Andrzej Kałwa

Poligon to rubryka Z czuba.pl w której Andrzej Kałwa pisze o polskiej ligowej rzeczywistości, która jaka jest - każdy widzi, a niektórzy nawet sądzą, że ją rozumieją.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.