Legia walczy o nieodpadnięcie z Pucharu UEFA Z czuba i na żywo

Za kilka godzin Lech Poznań stanie się drugą obok Wisły polską drużyną, która awansowała do pierwszej rundy Pucharu UEFA. Legia natomiast po absolutnie koszmarnej grze jako pierwszy polski zespół się z nim pożegnała.

null

15:50 Legia do awansu potrzebuje dwóch bramek. Biorąc pod uwagę pierwszy mecz i to, jak sobie wicemistrzowie Polski poczynają na początku sezonu... Bardzo wierzymy, bardzo wierzymy, bardzo wierzymy.

15:55 Do meczu pozostało pięć minut, co może niestety oznaczać, że za 95 minut Legii nie będzie już w europejskich pucharach. Składy:

 

Legia : Mucha - Rzeźniczak, Szala, Wawrzyniak, Kiełbowicz - Radović, Vuković, Giza, Roger , Szałachowski - Rocki

 

FK Moskwa: Żewnow - Godunok, Szeszukow, Jop, Kuzmin, Bystrow, Nababkin, Epureanu, Samiedow, Kaleszyn, Striełkow

16:00 Zawodnicy już na murawie. Wszyscy dmuchamy na wspólny żagiel.

1 min. Gramy.

4 min. Radović do Rogera, ten oddaje piłkę Gizie, ale obrońcy wybijają piłkę.

 

Refleksja z pierwszych minut jest taka, że FK Moskwa ma naprawdę spory problem z kibicami. Ok, pewnie Legia nie wzbudziła takiego entuzjazmu, jaki wzbudziłby Real Madryt, ale na trybunach widać głównie wolne miejsca.

6 min. NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!! Atak skrzydłem, podanie na dziesiąty metr do pieczołowicie ignorowanego przez obrońców Striełkowa, który bez problemów pokonuje Muchę.

7 min. No to Legia musi strzelić już trzy bramki. Wszyscy teraz wspominamy mecz z FK Homel. Tam na wyjeździe było 4:1, więc Legia miałaby jeszcze bramkę zapasu.

9 min. Jakby co, to tłumaczenie zawodników i trenera po meczu już znamy. Wcześnie stracona bramka ustawiła mecz.

13 min. Szala podaje do Rockiego, ale napastnik Legii jest na spalonym. Nie upieramy się, że Legia powinna rzucić się do szaleńczego odrabiania strat, ale jakieś próby odrobienia by się przydały. Na razie widzimy wymianę podań w środku boiska.

17 min. Świetna okazja dla Legii. Szałachowski wpada w pole karne, mija obrońcę i natychmiast strzela. Niestety, trafia w słupek.

20 min. Faul na Rogerze i rzut wolny dla Legii. Wrzutka Gizy prosto w ręce bramkarza.

24 min. Od kilku minut próbujemy rozszyfrować kto "ma więcej z gry". Nadal nie wiemy. Chyba powinniśmy się zastanowić kto "ma więcej z bezładnej kopaniny".

27 min. Atak Szałachowskiego lewym skrzydłem, dośrodkowanie na głowę Radovicia, ale baloniaste i sygnalizowane. Obrońća z łatwością wybija na rzut rożny.

 

Giza dośrodkowuje, obrońcy wybijają, ale ponownie piłkę przejmuje Legia. Po wrzutce piłka trafia do Gizy, który nie trafia z siedmiu metrów w bramkę. Ktoś jest zaskoczony?

31 min. Groźna sytuacja dla FK Moskwa. Rzut wolny z boku pola karnego. Nieprzyjemna wrzutka Samiedowa, do której nikomu nie udaje się doskoczyć. To mogło zaskoczyć Muchę, bo piłka leciała w bramkę, ale bramkarz Legii piąstkuje piłkę.

33 min. Czas na fachową analizę. Nie jest dobrze.

35 min. Tę akcję Legii postaramy się opisać najdokładniej jak tylko się da. Po wymianie jakichś siedemnastu podań między trzema zawodnikami przed własnym polem karnym Legia rusza do ataku. Wawrzyniak do Kiełbowicza, Kiełbowicz do Wawrzyniaka, Wawrzyniak znów do Kiełbowicza, Legia już jest na linii środkowej...

 

Kiełbowicz kompletnie nie atakowany rozgląda się długo, po czym podaje do stojącego trzy metry od niego rywala.

38 min. Gospodarze nie atakują więcej, jak czterema zawodnikami, a robią to takim tempie, że broni zawsze co najmniej sześciu legionistów. I i tak gospodarze wyglądają, jakby mieli liczebną przewagę.

41 min. Podanie do Rockiego, ten mija obrońcę i dośrodkowuje. Gdzieś tam w okolicy piłki mignął nam Roger, mignął nam też Giza, ale chyba nie zauważyli lecącej w ich kierunku piłki. Albo też ich nie obeszła. Piłkę wybijają obrońcy.

45 min. Długa piłka w pole karne Legii, Mucha łapie piłkę. Podanie do Szali, a ten zaczął wyprowadzać szybki kontratak. Tak wyprowadzał i wyprowadzał, aż zaskoczył go kończący pierwszą połowę gwizdek sędziego. Legia przesunęła się w tym czasie jakieś 30 m od własnej bramki.

PRZERWA: Czas na kolejną fachową analizę. Naprawdę nie jest dobrze. Wymienilibyśmy to, co Legia powinna poprawić, ale do końca meczu tylko 45 minut.

PRZERWA: Z okazji ostatnich 45 minut Legii w europejskich pucharach - tak zwany dobry prognostyk. zizoum:

 

Ilekroć oglądam Legie w tym roku w pucharach, tyle razy w drugiej połowie zasypiam... I o dziwo wtedy Legia strzela bramki... Biorę więc poduszkę i czekam na drugą połowę...

 

46 min. Gramy. Na boisku Chinyama za Rockiego i Borysiuk za Vukoviacia. Dzięki tej zmianie uświadomiliśmy sobie, że na boisku był Vuković.

 

Na specjalne życzenie czytelników zaglądamy do teki redakcyjnego statystyka. Legia musi strzelać bramkę co 15 minut.

48 min. I już pierwsza groźna akcja Legii. Rzeźniczak rusza prawym skrzydłem, dośrodkowuje, ale obrońcy wybijają piłkę. Chwilę później kolejne dośrodkowanie, tym razem na głowe Szałachowskiego. Skrzydłowy Legii strzela nad poprzeczką.

50 min. NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!! Kuzmin biegł sobie jakieś 35 m od bramki Legii, minął jak gdyby nigdy nic spacerującego Rogera, który z zainteresowaniem spojrzał, kto tak biega późnym popołudniem. Potem miał przed sobą dwóch obrońców, którzy najwyraźniej dostrzegli coś strasznie interesującego w jednym z narożników pola karnego, bo obaj tam właśnie pobiegli. Zaskoczony Kuzmin wbiegł w pole karne i nadal nie atakowany kopnął piłkę obok Muchy.

51 min. Żeby awansować Legia musi strzelać bramkę co 13 minut. Żeby uniknąć kompromitacji, Legia musi zacząć grać jakieś tysiąc razy lepiej niż do tej pory.

55 min. Piłkarze Legii chyba bardzo chcieliby już zejść z boiska. Właściwie popieramy tę koncepcję.

59 min. Kiełbowicz rusza lewym skrzydłem i drybluje i drybluje i drybluje i drybluje... Obrońca rywali się temu przygląda, a kiedy Kiełbowicz się zatrzymuje dla zaczerpnięcia tchu zabiera mu piłkę.

64 min. Rzut rożny dla Legii. Dośrodkowanie Gizy, Chinyama strzela przewrotką. Nie wiemy, czy bardziej widowiskowo, czy może jednak bardziej niecelnie.

69 min. Zmiana w Legii. Wracający po kontuzji Edson wchodzi za Szałachowskiego.

73 min. Rzut rożny dla FK. Obrońcy wybijają piłkę przed pole karne, Iwanow pięknie uderza z woleja. Zmierzającą do bramki piłkę wybija na rzut rożny Radović. Przy okazji zmylił interweniującego Muchę, który uderzył się głową o słupek. Na pewno bolało i naprawdę współczujemy, ale robi się slapstickowo.

76 min. Atak Legii lewym skrzydłem. Edson rozgląda się - w polu karnym był Chinyama, Giza, Radović, Roger. Naprawdę, ciężko było znaleźć miejsce, w którym nie stałby jakiś legionista. Edsonowi się udało.

78 min. Strzelanie przewrotką chyba się Chinyamie spodobało. Spróbował po raz kolejny, tym razem niestety nie trafił jednak w bramkę.

79 min. Czerwona kartka dla Rogera! Nie wiemy niestety za co.

82 min. Na chwilę znikł obraz. Niestety, pod osłoną planszy "Przepraszamy za usterki" (nie to, że ktoś ją pokazał, pokazali tylko nudną planszę z logami obu klubów) Legia nie wyrównała. Nadal jest 0:2.

86 min. Ależ satyryczna akcja Legii. Giza przepchnął Jopa, wyszedł sam na sam z bramkarzem po czym kopnął prosto w niego. Bramkarza odbija piłkę, do której dopada jeszcze Radović. Na wszelki wypadak znów kopie w bramkarza. Dopada do piłki raz jeszcze, bramkarz leży... Radović ma jakieś trzy metry do pustej bramki, mija obrońcę, po czym uderza nad poprzeczką. Like, wow.

89 min. Żeby awansować Legia musi strzelać bramkę co 20 sekund. Naprawdę im tego życzymy, bo dzięki takim meczom potrafimy potem docenić dobrą piłkę.

90 min. + 2 Koniec meczu. I chwała Bogu!

KONIEC: O fatalnych, beznadziejnych, koszmarnych i nie nadających się do słuchania piosenkach mówi się niekiedy kocia muzyka. Nie wiemy czy istnieje sformułowanie kocia piłka nożna, ale jeśli tak, to właśnie coś takiego pokazała dziś Legia. Dziękujemy bardzo i zapraszamy na 20:00 na relację z awansu Lecha.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.