Ten tekst musiał się zacząć od tego właśnie meczu i dla wielu osób pewnie na nim mógłby się skończyć. Mecz o finał mistrzostw świata w RFN w 1974 roku, drużyna Kazimierza Górskiego musi wygrać, RFN nie musi, ale i tak wygrywa. Polacy musieli zadowolić się trzecim miejscem na świecie - może i dobrze, bo gdybyśmy zostali wtedy mistrzami świata, do dziś musilibyśmy znosić w polskiej piłce takie postacie jak Grzegorz Lato czy Jan Tomaszewski. Hm...
Dowód na to, że z wodą potrafi przegrać nawet taki fachowiec jak Petr Cech. I tak genialna ewentualność jak to, że o awansie do ćwierćfinału Mistrzostw Europy decydują rzuty karne. Czesi prowadzili już 2:0, ale dali sobie strzelić bramkę, potem Petr Cech podarował Turkom drugą, a na koniec czeska obrona podarowała rywalom trzecią odbierając jednocześnie kibicom szansę na zobaczenie w fazie grupowej Euro konkursu rzutów karnych.
Mecz na wodzie są zjawiskiem ogólnoświatowym. Woda potrafi przeszkodzić w meczu Pucharu Narodów Afryki, jak przy grupowym spotkaniu z tegorocznego PNA Libia - Zambia, które najpierw opóźniło się o ponad godzinę, a potem zawodnicy musieli jednocześnie popisywać się umiejętnościami gry w piłkę i żeglugi.
W zasadzie opóźnienie meczu i tak nie jest najgorszym możliwym scenariuszem. Zawsze bowiem może być i tak, że mecz zostanie z powodu ulewy przerwany. I nie zostanie wznowiony, jak w styczniowym meczu Serie A Roma - Catania, który po godzinie gry został przerwany.
Catania 1-1 AS Roma (Susp) przez goalsarena2012
Czasami ulewa przerywająca mecz sprawia, że pojawiają się zamiast tego dodatkowe atrakcje. Na przykład na stadionie Morumbi w brazylijskim Sao Paulo w meczu między Sao Paulo i Palmeiras deszcz sprawił wprawdzie, że trzeba było przerwać grę na kwadrans, ale za to zmienił trybuny w mały aqua park.
W sumie jednak to niespecjalnie potrzebne. Kibicowi z odpowiednim wyczuciem satyry (i nieprzemakalnym płaszczem) zapewne wystarczyć będzie to, że w aqua park zmieni się murawa.
Mimo wszystko jednak chyba to my możemy czuć się prawdziwą ojczyzną meczów na wodzie - bez względu na to, czy gra reprezentacja o finał mundialu, czy niższoligowe kluby. Tak oto poczynały sobie KS Bronowianka i MKS Halniak.
Na koniec, wychodzimy poza magiczną krainę piłki nożnej, żeby wstępić do magicznej krainy katarskich szejków... Czasami sformułowanie mecz na wodzie zostaje potraktowane odrobinę zbyt dosłownie. Na przykład kiedy Rafael Nadal i Roger Federer postanowili rozegrać mecz tenisowy, cóż, na wodzie. Wszystko za sprawą katarskich szejków i ich przepastnych fantazji. Wprawdzie zawodnicy nie rozegrali całego spotkania, ale i tak robi wrażenie.
Piotr Mikołajczyk