Najładniejsze bramki Mistrzostw Europy

Czy zobaczymy takie podczas Euro 2012? Nie wiadomo. Może kiedy usłyszą hymn turnieju, hymn polskiej reprezentacji i zobaczą Mariusza Jopa, wcale do nas nie przyjadą.

Marco van Basten, finał ME 1988



Marco van Basten wielkim piłkarzem był, uczą tego nawet w szkołach. A jeśli nie uczą, to powinni. W każdym razie jego gol dla Holendrów z wygranego 2:0 przez ''Pomarańczowych'' finału to kwintesencja vanbastenowatości. Czyli czysty geniusz i sporych rozmiarów szczęka.

Paul Gascoigne, mecz fazy grupowej Euro 96 ze Szkocją



Gascoigne swoimi wyczynami poza boiskiem zdobył sobie przydomek ''Książę Pajaców''. Na murawie z kolei, o ile nie był zbyt zmęczony balangami oraz ogólnie rzecz biorąc trudami życia i poprzedniej nocy, zasługiwał tylko na pierwszą część tego pseudonimu. Co widać po tym zagraniu.

Davor Suker, mecz fazy grupowej Euro 96 z Danią

Duńczycy byli wtedy aktualnymi mistrzami Europy, dla Chorwatów był to pierwszy występ w historii takiej imprezy jako reprezentantów samodzielnego państwa. ''Czerwono-biały dynamit'' musiał ustąpić pola ''Czerwono-białej szachownicy'', a gol Sukera był ozdobą całego spotkania. Rzadko się zdarzało, żeby napastnicy (i nie tylko zresztą napastnicy) rywali robili takie rzeczy Peterowi Schmeichelowi. Głównie ze strachu przed nim.

Karel Poborsky, ćwierćfinał Euro 96 z Portugalią



Wychodzi na to, że turniej sprzed 16 lat był prawdziwą kopalnią cudnych trafień oraz ambitnych Czechów z plerezami, które miały dojść aż do finału. Razem ze swoimi właścicielami zresztą. Jeden z ich posiadaczy, Karel Poborsky, w taki oto efektowny sposób pogrążył w ćwierćfinale angielskiego Euro Portugalczyków. Nic dziwnego, że po mistrzostwach trafił w czułe objęcia Sir Aleksa Fergusona w MU.

Wesley Sneijder, mecz fazy grupowej Euro 2008 z Francją



''Pomarańczowi'' w grupie demolowali, z rozpędu więc dostało się także Francuzom. W tym spotkaniu co gol, to ładniejszy, a najładniejszy był właśnie ten ostatni - Sneijdera.

Maniche, półfinał Euro 2004 z Holandią



Mecz obu tych znakomitych technicznie drużyn rozczarował, okazując się być krwawą łaźnią, krwawą rzeźnią oraz krwawą Mary, gdzie kartki sypały się jak z kapelusza. Na osłodę wszystkim fanom futbolowego rzemiosła na najwyższym poziomie ostała się z tego meczu bramka Maniche`a.

Zlatan Ibrahimović, meczu grupowy Euro 2004 z Włochami



Piętą. W powietrzu. Typowy Zlatan.

Ronnie Whelan, mecz fazy grupowej ME 1988 z ZSRR



Radzieccy piłkarze byli zdecydowanymi faworytami tego pojedynku, ale skończył się on wynikiem 1:1. A wszystko to dzięki niesamowitemu trafieniu Ronniego Whelana, który chyba sam do końca nie wie, jak to zrobił.

Tomas Brolin, mecz fazy grupowej Euro 92 z Anglią

Jak wiadomo Tomas Brolin spokojnie mógłby być patronem Z Czuba.pl. Nie tylko z powodu swoich znakomitych umiejętności drwala, ale także ze względu na takie bramki jak w meczu z Anglikami.

David Trezeguet, finał Euro 2000 z Włochami

Gol nie tylko bardzo ładny, ale przede wszystkim dający ''Trójkolorowym'' tytuł mistrzów Europy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.