Reklamy z Super Bowl XLV

Finał sezonu w futbolu amerykańskim, mecz o mistrzostwo ligi NFL, a jednocześnie maraton komercyjnych filmów krótkometrażowych - to wszystko przetoczyło się dziś w nocy przez kable i odbiorniki telewizyjne ponad 100 milionów sympatyków takiej formy spędzania wolnego czasu. Jeśli zaspaliście i jest wam z tego powodu bardzo smutno, oferujemy skrótowy replay, przynajmniej jednego z aspektów nocnej imprezy. Poniżej przedstawiamy godne odnotowania reklamy z tegorocznego Super Bowl, jakie udało nam się namierzyć.

Szacunek ludzi ulicy

Jesteśmy w Motown. To nie w Holandii, choć stany depresyjne osiągają momentami równie niski pułap. Detroit - miasto samochodów i Chrysler - samochód, którym po Detroit podróżuje Eminem. Podczas tegorocznego Super Bowl za 30 sekund reklamy płaciło się prawie 3 miliony dolarów. Chrysler wybulił więcej, reklama trwa ponad 2 minuty. Niezły lektor, fajne zdjęcia, Eminem hiper dramatycznie, ale bez stłuczki do celu.

Co to jest ku*** Bieber?

Jeśli stary zramolały rockman w reklamie musi być jeszcze bardziej zramolały - zrobi to z wielką chęcią. Ozzy Osbourne ma zareklamować nowoczesną technologię, ale wychodzi mu to znacznie słabiej, niż młodszemu o sto lat koledze z branży muzycznej. Efekt już znacie. Swoją drogą, serio - co to jest Bieber?

Sex, Adrien Brody&Alkohol

Moja dziewczyna obejrzawszy tę reklamę zamruczała, po czym dodała, że się w pełni utożsamia z bohaterkami tego spotu. Ja utożsamiam się z namiętnościami Adriena. Wszystko jest na swoim miejscu, więc chyba OK? Reklama jest udana.

I ty możesz zostać Darthem Vaderem

Chyba najwdzięczniejsza propozycja z całego zestawu. Polecaliśmy ją już w Straży nocnej, bo naprawdę, ręce same składają się do gestu, który wykonuje malec z reklamy. Volkswagen dał radę.

Jasna kuchnia, Bud light

Pomysł to połowa sukcesu i połowa roboty. Wiedzieli o tym realizatorzy tego filmu, niezbyt wysilając się nad realizacją, pełni wiary, że ich pomysł jest fajny. To trochę jak z remontem kuchni. Czasem wystarczy małe przemeblowanie, czasem wystarczy Bud.

Zakupy społecznościowe zmieniają życie, a czasem płeć

Strona LivingSocial.com reklamuje się całkiem odważnie, dość zabawnie, ale niezbyt urokliwie. Przesłanie podobne, jak w przypadku małego Dartha Vadera: nie bójmy się marzyć. Marzenia się spełniają. I te wdzięczne, dziecięce, i te inne też.

Elton John w salunie

Początek reklamy nie zapowiada czegoś niezwykłego. Standardowa reklama piwna. Stary dziad chce piwo, a piwa nie ma. Rzecz się dzieje na Dzikim Zachodzie, więc stary dziad ma pistolet i może go użyć w każdej chwili. Bo nie ma piwa. I wtem pojawia się Elton John, robi się fajnie, a dziad przestaje być niesympatyczny. Bo jest piwo. Budweiser smakuje, naprawdę.

To by było na tyle. Zestaw reklam, które poleciały podczas Super Bowl za milioniaste kwoty i które warto kojarzyć wygląda, jak wyżej. Dziękujemy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.