Czym jest krytyka Capello czy Hitzfelda pod adresem Mourinho w porównaniu z tyradą Świerczewskiego. Nie sposób polemizować, nie sposób przestać go słuchać. Rozłożył całą trenerską wizję Beenhakkera, zanim zrobili to Niemcy.
No cóż. PZPN może zatrudnić sobie Jose Mourinho, który dziś trenuje Cristiano Ronaldo, wcześniej trenował Wesleya Sneidera, Franka Lamparda czy Deco. Ale przypomnijcie, ile oni zdobyli tytułów Mistrza Europy? Piotr Świerczewski może się pochwalić pracą między innymi z Zinedine'em Zidane'em, Thierrym Henrym, Emanuelem Petitem i Fabienem Barthezem.
Piotrek w powyższym filmie przedstawia bardzo nowatorski pomysł na wyeliminowanie imprezowego aspektu reprezentacji. Otóż zawodnicy nie pójdą do klubu się napić, bo Świerczewski już w tym klubie będzie degustował. Będą mieli problem, by usiąść obok trenera. Czy Franciszek Smuda ze swoimi przestarzałymi metodami sięga Świrowi pięt?
Krytykować pracę sędziów trzeba umieć. Nie wszyscy trenerzy sobie z tym radzą, a jak sobie nie radzą, lądują na przykład na trybunach osłabiając w ten sposób zespół. Gdzie takiemu Alexowi Fergusonowi do wyrafinowanych słów, które dobiera Świerczewski, a pod którymi szczelnie zakamuflowane jest niezadowolenie z pracy arbitrów.
Trener to człowiek, który powinien wskazywać kierunek. Osobowość z charyzmą, z zacięciem artystycznym - oto, czego potrzebuje reprezentacja. Maradona też śpiewa, ale nie ma tego czegoś, dlatego skończył przygodę z reprezentacją tak szybko. Nie jest po prostu Świerczewskim.