Monika z Klanu
Izabela Trojanowska zna się na aktorstwie, jak Józef Wojciechowski na piłce nożnej. Wszystkie gesty udramatycznia do granic estetycznej wytrzymałości, a jej bohaterka, kobieta sukcesu - niby ma wszystko na wyciągnięcie ręki, niby pieniądze lokuje tak, by przynosiły zyski - ale nie układa jej się z facetami - zwalnia ich z pracy rozstaje się z nimi po krótkich romansach, w dramatycznych okolicznościach, przekonując świat o tym, jak bardzo została oszukana.